Hodowla: Rośnie liczba ''naturalnych kosiarek'' w Baligrodzie

Orędownikiem ich introdukcji w Bieszczady był były nadleśniczy z Baligrodu, Ryszard Paszkiewicz. Jego zdaniem, te konie powinny żyć w Bieszczadach na wolności. Jest tu wiele śródleśnych pastwisk, na których mogłyby się wypasać, przejmując rolę - jak się wyraził - "biologicznej kosiarki".
Obecność stada koników polskich w Tyskowej budziła jednak kontrowersje i leśnicy postanowili przekazać je w ręce prywatne. Koniki chcą kupić prywatni hodowcy, cześć z liczącego około 50 sztuk stada już została sprzedana. Problemem są przepisy, które uniemożliwiają handel zwierzętami hodowlanymi bez udokumentowanego pochodzenia. Mają się one zmienić w połowie roku.
źródło: NaszeMiasto.pl / Przemyśl, fot. Patryk Arłamowski
Wysłano dnia 17-05-2009 przez Nasze Miasto.pl
Oceny artykułu
