Jeździec: Na koniu do wody - pływanie z końmi

Bez przymusu, samodzielnie ale jednocześnie ostrożnie - tak powinien wchodzić o wody Twój koń. Od początku powinien to czynić zawsze wtedy, gdy mu to nakażesz, ale z drugiej byłoby nie najlepiej, gdyby z respektu przed Tobą zatracił jak najbardziej normalną nieufność przed nieznanym, która jest przecież naturalnym elementem jego instynktu samozachowawczego. A ten chroni poniekąd także Ciebie.
Dla picia i dla ochłody
Większość koni lubi wodę. Jednak są i takie, których przestrzeń życiowa ogranicza się do pastwiska i stajni - dla nich widok stawu, jeziora czy nawet polnego strumyka niekoniecznie musi być czymś zachęcającym. W takim przypadku musisz najpierw zademonstrować swojemu podopiecznemu, że woda to nic strasznego.
Przyzwyczaić do wody
Nieistotne, czy jesteś zagorzałym wędrowcem, czy też wyprawy w teren zdarzają Ci się od święta, na Twoim szlaku zawsze może pojawić się jakiś strumyk czy mielizna, o większej przeprawie nie wspominając. Dlatego ważne jest, aby koń był przyzwyczajony do wody. Podczas przejażdżek wykorzystuj każdą okazję, by koń przywykł do niej i ją polubił.
Taplanie w bajorku
Jeśli przy stajni jest pławisko dla koni, pozwól Twojemu koniowi taplać się w nim możliwie często. Zanurzając pysk w wodzie, rozbryzgując ją kopytami, szybko się do niej przyzwyczai. Odkryje, że baraszkując w niej może ochłodzić rozgrzane ciało. Uważaj tylko, by nie nabrał zwyczaju pokładania się w niej, zwłaszcza wtedy, gdy jest już osiodłany, nie mówiąc już o sytuacji, gdy ma na grzbiecie Ciebie!
Coś nowego dla odmiany
Przyzwyczajając konia do wody, poszukaj także innych, różnorodnych zbiorników, gdzie mógłby się z nią oswajać. Stopniowo przyzwyczajaj go do przekraczania brodów wszystkimi rodzajami chodu, zachęcaj go też do samodzielnych prób. Uważaj przy tym, by tego rodzaju próby nie wiązały się z przykrymi doświadczeniami. Lodowata kąpiel z rozbryzganymi kroplami na oczach, uszach i nozdrzach może przynieść odwrotny efekt. Odstraszająco może podziałać również przeprawa przez błotniste bajoro, jeśli koń zapadnie się kopytami w grząskie dno.
Bez pośpiechu
Jest zupełnie normalne, iż koń waha się zanim wejdzie w nurt szerokiego strumienia czy zwykłego bajorka. Instynktownie będzie najpierw starał się wyczuć, czy nie czekają nań w wodzie nieprzyjemne niespodzianki. Dlatego też nie powinieneś go pospieszać. Jeżeli widzisz, że się boi, zejdź z siodła, wejdź sam parę kroków do wody i daj mu chwilę na oswojenie się z wyzwaniem, które go czeka. Po pewnym czasie usiądź znowu w siodle i pokieruj go płycizną wzdłuż brzegu. Gdy zobaczysz, że jest już spokojny, zrób woltę i dopiero wtedy zdecydowanie skieruj go do wody. Z czasem koń przekona się, że stąpanie w wodzie jest bardzo przyjemne.
Zanim wyruszysz
Zanim wyruszysz nieznaną trasą powinieneś przestudiować mapę okolicy, aby na szlaku uwzględnić postój nad wodą, tak abyś Ty i Twój koń mogli się ochłodzić i zaspokoić pragnienie. Miej jednak na uwadze fakt, iż w nie każdym zbiorniku woda nadaje się do picia. Zaznacz też na mapie miejsca, gdzie szlak zaplanowanej przejażdżki przecinają strumienie i rzeczki. Dowiedz się, czy można tamtędy przejść w bród, czy o tej porze roku poziom wody nie jest przypadkiem dużo wyższy, a jeśli tak, to czy w pobliżu jest mostek, po którym mógłbyś przejechać wierzchem. Uważaj! Niektóre mosty są przystosowane tylko do ruchu samochodowego, więc wkraczając nań na koniu możesz stworzyć nie lada zagrożenie, i to również, a przede wszystkim dla Was samych.
Uważaj!
Choć z pozoru brodzenie w płytkiej wodzie może wydawać się całkiem bezpieczne, powinieneś jednak przestrzegać w trosce o bezpieczeństwo Twoje i Twojego konia kilku reguł. Oto one.
- Nigdy nie wjeżdżaj do wody silnie rozgrzanym koniem, może to doprowadzić do ciężkiej choroby, kalectwa lub nawet śmierci;
- Zanim wkroczysz do strumienia, spróbuj oszacować jego głębokość, a także jak silny jest nurt;
- Uważaj na nagłe ustępy, zwłaszcza przy mętnej wodzie. Jeżeli w jednej chwili ma ona głębokość 50 cm, nic nie szkodzi na przeszkodzie by chwilę dalej miała ona 2 metry;
- Gdy przejedziesz już przez staw lub strumień, w którym woda stoi praktycznie w miejscu (prąd wody jest prawnie niewyczuwalny), obejrzyj starannie brzuch i kończyny konia i upewnij się, czy nie przyssały się do nich pijawki;
- Pamiętaj, że Twój koń waży ponad 500 kg, dzięki czemu może łatwo ugrzęznąć w miękkim i błotnistym podłożu;
- Na dnie strumieni często leżą duże i śliskie kamienie. Niektóre z nich mają ostre krawędzie i mogą być bardzo niebezpieczne dla końskich kopyt;
- Uważaj by nie przemoczyć siodła - mokre łatwo się ślizga na grzbiecie.
dla portalu qnwortal.com: Patryk Arłamowski
Wykorzystano piśmiennictwo: "Konie i Jeździectwo" - DeAGOSTINI Atlas
fot. Informator Turystyczny Portugal by Horse
Wysłano dnia 03-07-2008 przez Patryk Arłamowski
Oceny artykułu

świetna zabawa dla konia, też jeździmy nad staw w lesie gdzie konie mocza sobie nogi. Woda ledwo co sięga im do brzucha (głębiej nie wchodzimy). Zabawnie grzebią kopytami rozbryzgując wodę...
Ja ostatnio też próbowałam pławić moją konisię w małym jeziorku. Mimoże inne konie weszły i dobrze się bawiły ona się bała. Skończyło się na tym, że sama musiałam wejść i pokazać jej o co chodzi. Podziałało :)
Uwielbiam wjeżdżać na płyciznę... ale mam jeden problem. Jeden koń za każdym razem mi sie kładzie nie wiem co mam zrobic żeby uniknąc kapieli ze sprzętem. A na głębsze wody boje sie wjeżdżac nie mam doświadczenia i pewnie zrobiłabym koniu krzywdę.. =/
Re: Może postaraj się uczyć konia jazdy przez wodę. Początkowo możesz przejeżdżać przez bród na oklep, kłusem wtedy szansa że się położy jest znacznie mniejsza, o ile nie pozwolisz mu się zatrzymać. Niejednokrotnie widziałam, jak koń próbował tarzać się pod jeźdźcem, wtedy jedyna nadzieja, że jak dostanie batem to się opamięta.
wjeżdżanie konno do wody....
uwielbiam to. zwłaszcza jak koń nurkuje. tzn. wpływa na głęboka wodę i tylko łeb mu wystaje. Świetne uczucie, prawdziwa przyjemność- dla jeźdżca i dla konia....