Już dziś dołącz do internetowej społeczności jeździeckiej skupiającej pasjonatów i profesjonalistów hippiki.
- skupiamy 19 tysięcy Koniarzy
- ponad 900 wartościowych artykułów
- ponad 600 tysięcy zdjęć
- ciekawe dyskusje
- ludzie pełni pasji
- fotorelacje z zawodów
- rozbudowana baza rodowodowa
- giełda koni i ogłoszenia
Korzystanie z serwisu jest darmowe. Pełny dostęp uzyskasz po zarejestrowaniu się.
Dołączenie do nas nie zajmie więcej niż 30 sekund.
Warning: htmlspecialchars(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/modules/Forums/viewtopic.php on line
534
Warning: html_entity_decode(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/includes/bbcode.php on line
1092
Warning: html_entity_decode(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/includes/bbcode.php on line
1092
Warning: html_entity_decode(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/includes/bbcode.php on line
1092
Warning: html_entity_decode(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/includes/bbcode.php on line
1092
Warning: html_entity_decode(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/includes/bbcode.php on line
1092
Warning: html_entity_decode(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/includes/bbcode.php on line
1092
Warning: html_entity_decode(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/includes/bbcode.php on line
1092
Warning: html_entity_decode(): charset `iso-8859-2' not supported, assuming utf-8 in
/var/www/qnwortal.com/includes/bbcode.php on line
1092
Kadin |
» Sob Cze 25, 2005 15:33     |

Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 4
Status: Offline
|
przed chwilą przeczytałam wszystko co tu napisaliście i szczerze mówiąc mam mętlik w głowie... przeczytałam dwie książki Montego Robertsa i po prostu "zakochałam się" w jego metodach :> niestety kompletnie nie wiem co to jest SEVEN GAMES
właśnie przeglądam www.parelli-info.waw.pl ale to trochę potrwa. czy Parelli napisał jakieś książki?
a tak ogólnie do tego co napisaliście to uważam, że jorkus ma rację. nie ważne kto wymyślił jakąś metodę i jak się ona nazywa, ważne, że jest ona przyjazna dla koni i pozwala spokojnie porozumiec się między człowiekiem a koniem. to moim zdaniem jest najważniejsze. przecież nie mamy traktować koni jako inny podporządkowny nam gatunek tylko jako przyjaciół a właściwie to tworzymy im stado. jeżeli ktos przeczytał ze zrozumieniem książkę Montego to powinien zrozumieć, że mamy być dla koni przywódcami i dlatego nam ufają. wierzą, że nic im nie grozi i nie ma sie czego bać bo przywodca stada musi o nie dbać
|
» Wysłany: Sob Cze 25, 2005 15:33
|
Cheval |
» Nie Cze 26, 2005 1:20     |

Pomocnik Stajennego
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 134
Skąd: Kraków
Status: Offline
|
Przeczytałem te 4 strony różnych wypowiedzi i zgadzam się ze kursy sa strasznie drogie a tak naprawde to jest nabijanie kasy dla niewiele umiejących pseudo naśladowców. Spotkałem się osobiście z takimi osobami które były na 3 dniowym kursie Pata Parellego ogranizowanego przez jakiegos jego ucznia i to z nienajwyższej półki i teraz po tych 3 dniach oraz po jednym dniu pokazu Monty Robertsa w Warszawie założyli sobie Towarzystwo Jeździectwa Naturalnego ( http://www.tjn.sic.pl/ ). Tez byłem pod wrażniem tych metod do czasu kiedy nie znalazłem w necie na stronie ( http://www.parelli-info.waw.pl/mat.php3 ) dokładnych opisów jak to stosowac w praktyce. Zdumienie moje było tym wyższ im bardziej zagłębiałem się w tą lekturę , zrozumiałem że te 3 dni pseudo kursu to zaledwie ogólne przygotowanie do "7 gier" które sa bardzo ładnie i przystępnie opisane na tych stonach, natomiast po zapoznaniu się z całym tematem dowiedziałem się jaki jest kolejny etap pracy z ziemi i później na koniu. I nie potrzeba było wydawać kilku tysięcy złotych wystarczyło sobie trochę poczytać i wypróbować to w praktyce. Dobrze jest zarabiać i robić to co się lubi czy nawet kocha ale myślę że dobrze by było aby tacy "pseudo mistrzowie" po 3 dniach zdobyli się na minimum wysiłku i uzupełnili swoją wiedzę i umiejętności a nie tak jak to widziałem wprowadzali w miejsce niewiedzy "jedną wielką improwizację" bo na konie niestety nie przyjeźdźają tylko sami idioci zapatrzeni w "swojego mistrza" tylko też ludzie rozumni i trzeźwo myślący.
Nawet papier toaletowy wie że należy się rozwijać
|
» Wysłany: Nie Cze 26, 2005 1:20
|
Iska |
» Pon Cze 27, 2005 23:50     |

Koniuszy
Dołączył: 09 Sty 2005
Posty: 511
Skąd: Piszczac/Lublin
Status: Offline
|
Moim zdaniem naturalne metody sa swietne, genialne i wogole wyciosane w komsos co wy na to zeby podawac tu wszsytkiew linki jakie macie na temat naturtalnego bez znaczenia jakiej szkoly??
tak czy inaczej http://pnh.blog.pl/ <<<<<< to jest jak sama nazwa wskazuje blog poswiecony PNH jest tam wiele fajnych informacji szczegolnie polecam "pytania" o raz filmiki do sciagniecia. Jak obejrzalam je to mnie zatklo na pelnej linii. Wiedzialam na czym polega natural ale to przeszlo moje najsmielsze oczekiwania. Jednym slowem POLECAM
|
» Wysłany: Pon Cze 27, 2005 23:50
|
buschmenka |
» Wto Cze 28, 2005 9:19     |


Luzak
Dołączył: 11 Cze 2004
Pochwał: 4 Ostrzeżeń: 1 Posty: 3431
Status: Offline
|
Mój koń do końca nie poddaje się działaniom "naturalnym"- zbyt długo był poniewierany i bity przez poprzedniego właściciela- zatrzymujemy się na etapie, kiedy on podchodzi do mnie, ale wystarczy, że odejdę, a on zostanie w swoim miejscu. Nie chodzi za mną, utknęliśmy w martwym punkcie i ja się szczerze mówiąc zniechęciłam do tego i odpuściłam.
|
» Wysłany: Wto Cze 28, 2005 9:19
|
Visenna |
» Wto Cze 28, 2005 9:45     |

Jeździec Rohanu
Dołączył: 29 Sty 2005
Pochwał: 2 Posty: 10613
Skąd: brać na piwo?
Status: Offline
|
Ja mialam kiedys pod opieka jedna klaczke, ktora byla bardzo do mnie przywiazana ( ja doo niej tez). Klacz chodzila za mna jak pies itp, ale byl z nia problem pod siodlem, tj. jesli zaklusowala, to juz byl suces na miare otrzymania Nobla . Klacz byla oddawana roznym znakomitym jezdzcom w celu naprawienia (miala pracowac w rekreacji) ale nic, doslownie nic! nie pomagalo na nia. Wg wlasciciela byla leniwa, wg mnie raczej chora, bo kazdy kon bity dwoma batami z siodla, pchany ostroga i jeszcze popedzany batem z ziemi pojdzie do przodu z bolu i strachu, a na Euforke nic nie dzialalo. Ale to teraz nie wazne, a do czego zmierzam- pomyslalam ze moze jej zachowanie ma przyczyne w braku zaufania do ludzi i probowalam sie z nia bawic w polaczenie i co dziwne - ona wogole nie rozumiala konskich sygnalow dawanych przeze mnie! Kiedy ja odsylalam na kolo ona uparcie wracala i chodzila za mna. Kiedy udalo mi sie ja odeslac, po prostu biegala klusem co chwile przechodzac do stepa jak na lonzy, wogole nie wykazywala zadnych oznak zucia czy czegos podobnego. Jak tylko przestawalam ja poganiac od razu przylazila do mnie i szperala mi po kieszeniach. Czy to mozliwe ze ten kon byl juz tak mocno przestawiony na ludzki jezyk ciala ze zapomnial konskiego? Mialam wrazenie ze ona mnie zwyczajnie nie rozumie, ze nie miesci jej sie w glowie zebym mogla uzywac konskiego jezyka... a moze to dlatego ze juz mi ufala, i nie mogla zaufac jeszcze bardziej? Dodam ze kobylka miala ok 9 lat i na padokach zazwyczaj trzymala sie z dala od koni, tzn stala i pasla sie z nimi, ale nigdy nie wykazywala jakiegos wielkiego pedu stadnego, raczej wolala zostac ze mna niz isc do koni.
Pozdrawiamy. Visenna, Loki, Goofie
Szanuj moda swego, mozesz mieć gorszego
|
» Wysłany: Wto Cze 28, 2005 9:45
|
buschmenka |
» Wto Cze 28, 2005 9:52     |


Luzak
Dołączył: 11 Cze 2004
Pochwał: 4 Ostrzeżeń: 1 Posty: 3431
Status: Offline
|
Konie raz nauczone języka stadnego nigdy go nie zapominają. Prawdopodobnie to mogła być sierotka wychowywana przez ludzi, która nie miała się skąd nauczyć języka koni w wieku źrebięcym i teraz prawdopodobnie już nie będzie w stanie się go nauczyć. Dla niej konie mówiły w obcym, niezrozumiałym języku, za to ludzi rozumiała bardzo dobrze- w końcu byli jeju bliźsi od matki, której nie miała. To by wyjaśniało dlaczego wolała twoje towarzystwo od towarzystwa koni i dalczego zawsze trzymała się na uboczu stada, a także dlaczego nie rozumiała twoich sygnałów.
Taka moja hipoteza, niekoniecznie słuszna, ale najbardziej prawdopodobna.
|
» Wysłany: Wto Cze 28, 2005 9:52
|
jorkus |
» Wto Cze 28, 2005 10:13     |

Stajenny
Dołączył: 22 Mar 2004
Posty: 351
Skąd: Łódź
Status: Offline
|
Zgadzam sie z tym ze kursy trwajace 3 dni to jedynie zalazek tego czym jest praca z koniem z ziemi, szkolenie z koniem trwa zdecydowanie dluzej i nie wystarczy tutaj obejrzenie kasety. Takie zgrupowania pomimio tych wad maja tez plusy, wlasnie takie ze zmieniaja cos w mysleniu czlowieka i troche zmieniaja nastawienie.
Natomiast jesli jesli chodzi jak ja poznalam te metody to akurat przypadek mojej klaczy zostal zauwazony przez malzenstwo ktore skonczylo kursy ale u samego Pata w USA, sa to ludzie ktorzy niejednokrotnie wyjezdzali w celu douczenia sie i poznania naturalnych metod pracy z konmi i to wlasnie oni pomogli mi przyswoic choc troche pewne reguly tej pracy za co bardzo im dziekuje.
W przypadku mojego konia praca trwala 2 miesiace przy czym roznica miedzy przed tym co bylo przed a po byla kolosalna. Oczywiscie to zalezy od konia, jego charakteru i problemu. Akurat w przypadku mojeje kobyly metoda ta byla bardzo skuteczna
Visenna wlasnie metoda Robersta jest kompletnie bezcelowa takze w pracy z w.w kobylka (Aluzja) , ja tego konia nie moge wypuscic nawet na hale gdy jestesmy same bo zamiast biegac i zajac sie soba caly czas chodzi za mna albo po prostu stoi obok mnie
|
» Wysłany: Wto Cze 28, 2005 10:13
|
Cheval |
» Wto Cze 28, 2005 17:00     |

Pomocnik Stajennego
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 134
Skąd: Kraków
Status: Offline
|
Znalazłem jeszcze jedną fajną stronkę http://www.wild-west-riders.of.pl/
Nawet papier toaletowy wie że należy się rozwijać
|
» Wysłany: Wto Cze 28, 2005 17:00
|
Kadin |
» Wto Cze 28, 2005 18:09     |

Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 4
Status: Offline
|
ja uważam że metody są dobre chociaż niestety jeszcze nie miałam okazji samemu ich spróbować z przyczyn wielu znanym :<
nie rozumiem tylko czemu jorkus i Visena próbują metod Robertsa na swoich koniach skoro one was tak kochaja i tak wam ufają, że cały czas za wami chodzą. Jaki jest sens uczenia ryby pływać od podstaw skoro ona umie to lepiej od nas???
Tak przy okazji dzięki cheval za fajne stronki jak cos jeszcze znajdfziesz to pisz koniecznie
|
» Wysłany: Wto Cze 28, 2005 18:09
|
Morganka |
» Sob Sie 06, 2005 8:36     |

Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 34
Skąd: Poznań
Status: Offline
|
Ja uważam że metody M.Robertsa są bardzo dobre. Wszystkie konie powinno się tak ujeżdżać.
Konie są moim powietrzem bez którego umre.
|
» Wysłany: Sob Sie 06, 2005 8:36
|
ktosia2 |
» Pon Sie 08, 2005 23:34     |

Masztalerz
Dołączył: 07 Sie 2005
Posty: 779
Status: Offline
|
Ja jestem jak najbardziej za naturalnymi metodami pracy z koniem .
Tak się składa, że wiem troszkę więcej na temat metody Parelliego, niż Montyego Robertsa...
|
» Wysłany: Pon Sie 08, 2005 23:34
|
Visenna |
» Wto Sie 09, 2005 8:45     |

Jeździec Rohanu
Dołączył: 29 Sty 2005
Pochwał: 2 Posty: 10613
Skąd: brać na piwo?
Status: Offline
|
Ktosiu, czy mozesz zmienic czcionke na standardowy (czarny) kolor? Zle sie czyta posty pisane w odmiennym stylu niz cala reszta....choc na marginesie mi sie podoba niebieski
Pozdrawiamy. Visenna, Loki, Goofie
Szanuj moda swego, mozesz mieć gorszego
|
» Wysłany: Wto Sie 09, 2005 8:45
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum