Serwis qnwortal.com wykorzystuje "ciasteczka". Więcej w naszej polityce Cookies.

Społeczność jeździecka czeka na Ciebie

Już dziś dołącz do internetowej społeczności jeździeckiej skupiającej pasjonatów i profesjonalistów hippiki.


  • skupiamy 19 tysięcy Koniarzy
  • ponad 900 wartościowych artykułów
  • ponad 600 tysięcy zdjęć
  • ciekawe dyskusje
  • ludzie pełni pasji
  • fotorelacje z zawodów
  • rozbudowana baza rodowodowa
  • giełda koni i ogłoszenia

Masz już swój profil?

Zostań członkiem społeczności

* powyższe proste pytanie ma na celu
ochronę przed automatami spamującymi


Korzystanie z serwisu jest darmowe. Pełny dostęp uzyskasz po zarejestrowaniu się.
Dołączenie do nas nie zajmie więcej niż 30 sekund.

Twoje konto



Zobacz też

Kalendarz jeździecki

Czerwiec 2023

PnWtSrCzwPtSobNd
  1
 
2
 
3
 
4
 
5
 
6
 
7
 
8
 
9
 
10
 
11
 
12
 
13
 
14
 
15
 
16
 
17
 
18
 
19
 
20
 
21
 
22
 
23
 
24
 
25
 
26
 
27
 
28
 
29
 
30
 
 
Brak zaplanowanych wydarzeń na dzisiaj...

Wasza opinia

Gdzie jest paszport Twojego konia?








Głosy: 1907 Opinie: 3




» Forum koniarzy » Jazda Konna » Ganaszowanie


Napisz nowy temat
Marciocha Ganaszowanie » Czw Cze 30, 2005 14:31   Przewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

Marciocha

Jeździec

Jeździec
Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 1440
Skąd: Warszawa/Falenica

Status: Offline


Jak poprawnie zganaszować konia?Chyba nie każdego zwierzaka da się zganaszowac,nie?Co należy zrobić z rękami podczas ganaszowania?Jest na to jakaś reguła?Z góry dziękówa Pokazuje język
Pozdroofka =*
"Unieś mnie w górę,z wiatrem odpłyńmy - ptaki użyczą skrzydeł nam..."
Post » Wysłany: Czw Cze 30, 2005 14:31 Zobacz profil autora PW Odwiedź stronę autora
nrg » Czw Cze 30, 2005 16:43   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

nrg


Stajenny
Dołączył: 29 Mar 2005
Posty: 380


Status: Offline

hmm... trzeba uczyc konia chodzic pokornie na wypinaczach, co wcale nie jest łatwe, bo mój np: jak mu sie pasy założy: to stanie słupem i nie ruszy za zadną cholerę świata... Śmieje się
trzeba pracować z koniem: by przyjął wędzidło. Ćwiczyć: zatrzymania, usiłować wymusić na nim efekt "cofania" czyli niską ręką:
ściągać wodze, odpuszczać, ściągać wodze, odpuszczać, ściągać wodze, odpuszczać, ściągać wodze, odpuszczać, ściągać wodze, odpuszczać, ściągać wodze, odpuszczać, ściągać wodze, odpuszczać, ściągać wodze, odpuszczać, ściągać wodze, odpuszczać,ściągać wodze, odpuszczać, ściągać wodze, odpuszczać, ściągać wodze, odpuszczać, ściągać wodze, odpuszczać, ściągać wodze, odpuszczać, ściągać wodze, odpuszczać..

i tak dalej;) w końcu koń zrezygnuje z szarpania łbem, czy trzymania go wysoko (po sarniemu) i pokornie odda się wędzidłu..

taka jest moja teoria. Wiadomo, że to wymaga też czasu...
ALE PRZEDE WSZYTSKIM : pracy od młodu na wypinaczach.


Ostatnio zmieniony przez nrg dnia Pią Lip 01, 2005 16:52, w całości zmieniany 1 raz
zawsze z wiatrem..
Post » Wysłany: Czw Cze 30, 2005 16:43 Zobacz profil autora PW Wyślij email
carmina » Czw Cze 30, 2005 17:42   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

carmina

Jeździec

Jeździec
Dołączył: 06 Maj 2004
Pochwał: 1
Posty: 918
Skąd: Wrocław

Status: Offline

Jezu drogi...!!!! Zszokowany czy wy wogóle wiecie o co chodzi w ganaszowaniu i czemu ma służyć...??!! zamiast robić koniowi tarkę w pysku nauczcie się podstaw!!!

wszelkie działania mające osiągnąć efekt końcowy polegający na podstawieniu zadu, zaangażwonia zadu, odpuszczenie potylicy itd., zaczyna się od pracy od zadu a nie od majzlowania koniowi po zębach!!! a jak nie skutkuje takie majzlowanie to na wypinacze go.. Zły lub bardzo szalony

weźcie sobie dobrego trenera a nie wygadujcie głupot - później taki efekt, że koń sobie zęby wybija o własną pierś a rozwleczony tyłem idzie...
nóż mi sie w kieszeni otwiera jak słyszę takie teksty... Zły lub bardzo szalony

tu ma zadziałać zasada sprężyny - koń niejako pchany od tyłu, podstawiający zad i pracujący prawidłowo grzbietem, odpuści i rozluźni potylicę, doprowadzając do tak porządanego zganaszowania (które niestety u wielu domorsłych jeźdzców jest celem samym w sobie...wrrrr..)
Post » Wysłany: Czw Cze 30, 2005 17:42 Zobacz profil autora PW
jorkus » Czw Cze 30, 2005 18:00   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

jorkus


Stajenny
Dołączył: 22 Mar 2004
Posty: 351
Skąd: Łódź

Status: Offline

peyuhaa napisał(a):
hmm... trzeba pierw nauczyc konia chodzic pokornie na wypinaczach, co wcale nie jest łatwe, bo mój np: jak mu sie pasy założy: to stanie słupem i nie ruszy za zadną cholerę świata... Śmieje się


a ty te "pasy" rozumiem ze juz w stajni zakladasz???
jesli tak to gratulacje! Zły lub bardzo szalony ktos kiedys powiedzial ze takie zachowanie to barbarzynstwo a kon ktory poddaje sie takiemy dzialaniu jest juz totalnie zlamanym psychicznie niewolnikiem czlowieka... jak widac twoj kon nie poddal sie temu jeszcze i chwala mu za to...
Post » Wysłany: Czw Cze 30, 2005 18:00 Zobacz profil autora PW Wyślij email
anathema » Czw Cze 30, 2005 19:00   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie




Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1


Status: Offline

carmina napisał(a):
Jezu drogi...!!!! Zszokowany czy wy wogóle wiecie o co chodzi w ganaszowaniu i czemu ma służyć...??!! zamiast robić koniowi tarkę w pysku nauczcie się podstaw!!!

wszelkie działania mające osiągnąć efekt końcowy polegający na podstawieniu zadu, zaangażwonia zadu, odpuszczenie potylicy itd., zaczyna się od pracy od zadu a nie od majzlowania koniowi po zębach!!! a jak nie skutkuje takie majzlowanie to na wypinacze go.. Zły lub bardzo szalony

weźcie sobie dobrego trenera a nie wygadujcie głupot - później taki efekt, że koń sobie zęby wybija o własną pierś a rozwleczony tyłem idzie...
nóż mi sie w kieszeni otwiera jak słyszę takie teksty... Zły lub bardzo szalony

tu ma zadziałać zasada sprężyny - koń niejako pchany od tyłu, podstawiający zad i pracujący prawidłowo grzbietem, odpuści i rozluźni potylicę, doprowadzając do tak porządanego zganaszowania (które niestety u wielu domorsłych jeźdzców jest celem samym w sobie...wrrrr..)


widze ktos ma pojecie o koniach i jezdzie Uśmiechnięty


Jak juz nauczysz konia chodzic z podstawionym zadem wtedy mozesz zaczac go ganaszowac na spokojnie (lub tez nie) starac sie by schodzil z glowa w dol. Gdy na nim jezdzisz to zewnetrzna wodza jest na kontakcie a wewnetrzna delikatnie pracuje nabierasz popuszczasz OCZYWISCIE NIE ZAPMNIJ NAJWAZNIEJSZEGO - PODPIERANIA LYDKA ... bo konia nie zbiera sie samymy rekami (ale to pwenie wiesz). Jak czujesz , ze schodzi do dolu to zewnatrzna wodza wciaz na kontakcie a wewnetrzna, ta ktora pracujesz uspokajasz, i jedziesz podpierajac szkape lydka. Czujesz jak podnosi leb to zamykasz wewnetrzna wodze i znowu chwile sie nia bawisz.... itd...itd.... :]
Lonza jest skuteczna jak ktos potrafi lonzowac konia na wypinaczach.
Post » Wysłany: Czw Cze 30, 2005 19:00 Zobacz profil autora PW
Marciocha » Pią Lip 01, 2005 8:55   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

Marciocha

Jeździec

Jeździec
Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 1440
Skąd: Warszawa/Falenica

Status: Offline

Tylko spokojnie!Nie kłucić się!!! Pokazuje język
Dzięki za poradę:najwięcej mi dała rada anathemy Puszcza oko
Pomyślę,popracuję nad sobą... Bardzo wesoły
"Unieś mnie w górę,z wiatrem odpłyńmy - ptaki użyczą skrzydeł nam..."
Post » Wysłany: Pią Lip 01, 2005 8:55 Zobacz profil autora PW Odwiedź stronę autora
nrg » Pią Lip 01, 2005 11:52   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

nrg


Stajenny
Dołączył: 29 Mar 2005
Posty: 380


Status: Offline

jorkus: mój koń nie chodzi tak, jak Twoje....
mam go nie od źrebaka: nie ja go zajeżdżałam.. zresztą nie w tym moja broszka.

jUŻ się w ogole nie odezwę, bo widzę, że mu same "miszcze" jeżdżą ... Śmieje się

powodzenia.......
zawsze z wiatrem..
Post » Wysłany: Pią Lip 01, 2005 11:52 Zobacz profil autora PW Wyślij email
buschmenka » Pią Lip 01, 2005 12:07   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

buschmenka

Luzak

Luzak
Dołączył: 11 Cze 2004
Pochwał: 4
Ostrzeżeń: 1
Posty: 3431


Status: Offline

peyu- forum służy od wymmiany informacji, konwersacji, ale przecież zawsze i dyskusja może się nawiązać. Twoje metody rzeczywiście zostały opisane w ten sposób, jakby chodziło tyko o to, żeby koń łeb zgiął. Przy ganaszowaniu nie tylko chodzi o to, ale przede wszystkim o poprawną pracę zadu, to motor musi być aktywny, aby ganaszowanie mogło być ganaszowaniem, a nie bezsensownym zginaniem szyi konia.

I co by ci to pomogło, gdybyś ty konia zajeżdżała? Konie przed ukończeniem 4 lat wogóle nie powinny pracować znaganszowane, bo nie mają jeszcze do końca wykształconych mięśni. Zmuszając je do wygięcia szyi zadasz im tylko niepotrzebny ból i w przyszłości będą się wzbraniać przed wędzidłem. Pozatym jeżdżenie na wypinaczach nic tak naprawdę nie pomoże, bo zdejmując je koń znowu podniesie głowę. I jeszcze za bardzo skupiasz się na przodzie, a nie uwzgledniasz w swojej metodzie zadu konia, który jest najważniejszy.
Post » Wysłany: Pią Lip 01, 2005 12:07 Zobacz profil autora PW Odwiedź stronę autora
nrg » Pią Lip 01, 2005 14:06   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

nrg


Stajenny
Dołączył: 29 Mar 2005
Posty: 380


Status: Offline

powtórze raz jeszcze: i jeśli ktoś z forumowiczów jeszcze nie zna historii mojego konia: to wybaczcie, ale ja już nie mam ani siły, ani ochoty o tym gadac.. bo nie jest to przyjemne ani dla mnie: a na pewno Mozart nie chciałby wrócić do poprzednich właścicieli !

Wiem na czym polega praca na zadzie i nie tylko przy wyuczeniu konia ganaszowania jest ona wykorzystywana. Ja wspomniałam po prostu o wypinaczach i już. Kropka. Mam nadzieję, że tu na forum nie siedzą ludzie kompletnie zieloni w dziedzinie jeździectwa i hodowli: zebym musiala krok po kroku wypisywać wszystko.

Ja napisałam to, co uważałam za słuszne; obserwowałam jak ujeżdżał konie mój dziadek, jego synowie (mój tato też), spędzałam czas w wielu stadninach i widziałam, że konie chodzą na wypinaczach i nie po to, żeby im tarkę na zębach robić KTOŚ CHYBA NIE WIE , CO TO TARKA Zdziwiony
Bo koń, jak ma poprawnie wypinacze załozone, to One nawet mu nie drażnią zębów.

Jorkuś: zaglądaj częściej na forum... czytaj. a nie tylko patrz na literki.
Widzę, że znów ktoś się czepia sposobu, w jaki się tu wyrażam, więc ja już lepiej umilknę... usune się miszczom.........
zawsze z wiatrem..
Post » Wysłany: Pią Lip 01, 2005 14:06 Zobacz profil autora PW Wyślij email
jorkus » Pią Lip 01, 2005 15:24   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

jorkus


Stajenny
Dołączył: 22 Mar 2004
Posty: 351
Skąd: Łódź

Status: Offline

Peyhaa litosci....o co sie tak oburzasz? Przewraca oczyma

o to ze skrytykowalam twoja wypowiedz??? , z reszta nie tyko ja... i mam do tego prawo, nie chodzi o to ze nie odpowiada mi twoj sposob wyrazania sie choc mozna by bylo na ten temat dyskutowac Zdziwiony , tylko metody ktore opisujesz i nie odnosi sie to tylko do tej wypowiedzi tylko takze do wielu innych watkow na tym forum,

a na tym forum bywam zdecydowanie najczesciej choc chetnie odwiedzam takze i inne

odnosze wrazenie ze jedyna osoba ktora sie tutaj probuje uwazac za "miszcza" jestes ty
Post » Wysłany: Pią Lip 01, 2005 15:24 Zobacz profil autora PW Wyślij email
nrg » Pią Lip 01, 2005 15:49   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

nrg


Stajenny
Dołączył: 29 Mar 2005
Posty: 380


Status: Offline

a ja nie krytykuje tego, co pisza inni, bo wiem, ze nie zawsze to, co ja napisze bedzie odpowiadalo innym. Zawsze znajdzie sie taka Jorkus, ktora uzna to, co robie za niedorzeczne i wzniesie szum, ze moze, jak już wcześniej mialam okazje slyszec: "leje konie batami?".. Zszokowany

Nie dyskutuje z Toba juz.

i sie nie oburzam. bronie swoich racji.
zawsze z wiatrem..
Post » Wysłany: Pią Lip 01, 2005 15:49 Zobacz profil autora PW Wyślij email
jorkus » Pią Lip 01, 2005 16:19   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

jorkus


Stajenny
Dołączył: 22 Mar 2004
Posty: 351
Skąd: Łódź

Status: Offline

ok i bron ich dalej bo nie ma w tym nic zlego, szkoda tylko ze moje wypowiedzi (i nie tylko) obierasz jedynie jako atak a swoje traktujesz bezkrytycznie

coz wybacz ale ja nie bede popierala nigdy karania konia uderzeniem w glowe batem, a wypowiedzi kopiowac nie bede bo nie ma sensu
Post » Wysłany: Pią Lip 01, 2005 16:19 Zobacz profil autora PW Wyślij email
bunny666 » Pią Lip 01, 2005 16:23   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

bunny666


Jeździec Apokalipsy
Dołączył: 14 Maj 2005
Pochwał: 1
Posty: 1508


Status: Offline

niach niach

zapraszam na temat krytyka:D

a ja słyszałam ze ganaszowanie to cos złego w przeciwienstwie do zebrania...

pomozecie mi wyjsc z błedu?
trzy linijki -> nowe prawa :]
Post » Wysłany: Pią Lip 01, 2005 16:23 Zobacz profil autora PW Wyślij email Odwiedź stronę autora Skype
jorkus » Pią Lip 01, 2005 16:30   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

jorkus


Stajenny
Dołączył: 22 Mar 2004
Posty: 351
Skąd: Łódź

Status: Offline

mysle ze to zalezy jak rozumiec ganaszowanie, jesli ma to byc jedynie "zlamanie" konia w potylicy przez np tarke i rozciagniecie i stworzenie konia-tramwaju to owszem to jest zdecydowanie zle!
Post » Wysłany: Pią Lip 01, 2005 16:30 Zobacz profil autora PW Wyślij email
nrg » Pią Lip 01, 2005 16:45   Idź do góry stronyPrzewiń do poprzedniego postaPrzewiń do następnego postaIdź do ostatniego posta na stronie

nrg


Stajenny
Dołączył: 29 Mar 2005
Posty: 380


Status: Offline


Joruś no dobrze już, przyznałam się: katuje te biedne konie i daj już spokój. Dostają z bata za byle gówno i całe wytraszone chodzą Zszokowany buuu..


ja już wytłumaczyłam tamtego posta tym, którzy podeszli do tego, jak Ty.. i tu mi chodziło o to, że nieczęsto tu wpadasz... bo ciągle masz żal, o cos , co było nieporozumieniem.

Słuchaj: dziekuję bardzo, że uświadomiłaś mi, że cos mogę robić źle: ale jeśli juz Ci bardzo zalezy na tym, żeby dać komuś radę, albo wyrazić swoją opinię na dany temat: to przekazuj to w inny sposób: nie urażając czyjegoś doświadczenia i wiedzy..

Zawsze nie bedziesz wiedziec, z kim rozmawiasz..


możesz pisać, że Tobie takie i takie coś się nie podoba, że Ty to i to zrobiłabyś inaczej... ale Nie wyrzuty.. .

W pracy z konmi nie ma metod złych. Są tylko nieodpowiedni ludzie...

Zawsze nie bedziesz wiedziec, z kim rozmawiasz..
zawsze z wiatrem..
Post » Wysłany: Pią Lip 01, 2005 16:45 Zobacz profil autora PW Wyślij email
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Pokaż posty:  |   Skocz do:  


» Forum » Jazda Konna » Ganaszowanie

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum